Jakiś czas temu zgłosił się do
mnie redaktor Wydawnictwa Alter, z
którym współpracuję, oferując mi pracę przy grafice do gier planszowych. Trudno sie nie zgodzić, kiedy
upragniona praca pcha się w ręce. Sama uwielbiam
planszówki i często zdarzało mi się myśleć
o stworzeniu własnej, lub zilustrowaniu ktorejś z wychodzących masowo na
rynek. Tym bardziej ucieszyłam się poznawszy temat gry- Byle do pierwszego, który tyle mówi o naszej współczesności i o
doli grafika także!
Klimat gry, dystans do
rzeczywistości jaki proponuje i lekki charakter bardzo mi odpowiadały, bo jest
to mój własny sposób patrzenia na świat. Zagłębiając się w materiały przysyłane
mi przez autorów - Łukasza i Piotra - odnajdywałam w nich swoje własne wspomnienia i obserwacje z czasów podstawówki usytuowanej na sporym krakowskim
osiedlu.
Zaczęłam więc od szkiców, tak
jak to robię zazwyczaj i zastanawiałam się jaką formę ostatecznie powinny
przybrać ilustracje.Specjalizuję się w rysunku lekkim, satyrycznym, z humorem.
Zależało mi żeby z jednej strony karty budziły uśmiech, z drugiej miały co
nieco z osiedlowej zgrzebności i szarzyzny, a jednocześnie nie powodowały
uczucia przygnębienia. Chciałam zachować lekkość kreski, nie przytłaczając jej
ciężką plamą barwy. W tych założeń wyłoniła się wizja karty utrzymanej w
szarościach, z czarną kreską rysunku i monymi akcentami jaskrawych barw podkreślającymi najważniejsze elementy.
Zastanawiając się nad
liternictwem, które zawsze stanowi rodzaj ciężkiej ilustratorskiej decyzji,
doszłam do wniosku, że należy zachować szkicowy i żartobliwy ton kart-
zrezygnowałam z komputerowego kroju czcionki na rzecz własnego odręcznego
pisma. Wszystkie ręcznie robione szkice podpisywałam i tak - teraz pozostawało
zatroszczyć się o czytelność i podnieść estetykę kroju.
Na dobrą sprawę we wszystkich
elementach graficznych zrezygnowałam z możliwości wynikających z technologii
cyfrowej, komputer i tablet zachowując jedynie do obróbki gotowego materiału
rysunkowego. Wydawało mi się ważne, aby gracz czuł ręczny charakter mojej
pracy, aby odbił się od serwowanej powszechnie bezosobowej grafiki komputerowej
zalewającej markety i bilbordy reklamowe.
Karty do gry Byle do pierwszego projektu Zuzy Wollny |
Dużo radości sprawiło mi
opracowanie pieniędzy, którymi operować będzie gracz na stworzonym przez nas osiedlu. Pomysł na
stworzenie dynastii Królów Podwórka
narodził się właściwie w trakcie pracy- z resztą najlepiej myśli mi się na
papierze i większość rysunków powstaje bezpośrednio na kartce, bez
wcześniejszego przygotowywania. Czasem trzeba dać się poprowadzić własnej ręce.
Chciałam aby banknoty w swojej formie odpowiadały tym wychodzącym z drukarni
NBP, zachowałam więc styl drobnej kreski sugerujący klasyczne techniki grafiki
warsztatowej. Królewskie twarze zostały osadzone w realiach dzisiejszych i
wyposażone w atrybuty osiedlowej władzy.
Dynastia Królów Podwórka - banknoty do gry Byle do pierwszego projektu Zuzy Wollny |
Autorzy gry pozostawili mi dużą
swobodę projektową, co oczywiście jest sytuacją niemal idealną dla grafika,
podrzucili też sporo własnych pomysłów na tematy ilustracji. Praca nad Byle do pierwszego stanowi dla mnie
paradoksalnie odskocznię od codzienności, i mam nadzieję, że dla was gra stanie
się tym samym. Przerysowując rzeczywistość i bawiąc się nią nabieramy dystansu,
który jest na wagę złota.
Zuza Wollny- studentka ASP we Wrocławiu. Ilustratorka, projektantka graficzna.
Współpracowała m.in. z Muzą, Skrzatem, Belloną, Wydawnictwem Alter, UJ, Fuss, PAH i wieloma firmami prywatnymi.
Współpracowała m.in. z Muzą, Skrzatem, Belloną, Wydawnictwem Alter, UJ, Fuss, PAH i wieloma firmami prywatnymi.
Ostatnie
projekty zobaczycie tutaj : https://www.behance.net/ZuzannaWollny
Zuza Wollny
Powiem krótko: Rewelacja!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rysunki!
OdpowiedzUsuń