- Panie
Premierze jak żyć?
-Jak
najkrócej
Przepraszam za żenujący żart na
początek. Ani on świeży, ani tym bardziej mądry, jednak nie mogłem się
powstrzymać by nie przytoczyć go we wstępie omówienia naszego najnowszego
projektu gry, który wraz z Łukaszem przygotowujemy na ten rok. Gry o wiele
mówiącym tytule Byle do pierwszego.
Jaki będzie cel rozgrywki? W wielkim skrócie przeżyć z
pensją 800zł w warunkach polskiego blokowiska i w miarę możliwości nie zadłużyć
się, albo zadłużyć się jak najmniej. Ten z graczy, który na końcu gry (czyli po
2 miesiącach) będzie miał najwięcej pieniędzy lub najmniejsze długi (w końcu
różnie w życiu bywa) wygrywa. Zwycięzcy nie tylko udało się związać koniec z
końcem, ale okazał się w tej specyficznej sztuce przetrwania najlepszy.
Skąd pomysł na grę? Rozejrzyjmy
się dookoła, włączmy telewizor, przejrzyjmy Internet. Kuriozalnych sytuacji w
naszym życiu codziennym nie brak. Oczywiście nie chcemy siać defetyzmu - aż tak
źle nie jest, by płakać nad planszówką. Czasem tylko można odnieść wrażenie że
staliśmy się bohaterami czeskiego filmu. I właśnie w takim klimacie utrzymana
została gra – nie ponurej parafrazy rzeczywistości, ale rzeczywistości ukazanej
w krzywym zwierciadle. Nie zmusza nas do refleksji nad tym w jakim kierunku
zmierza nasz kraj, a wręcz przeciwnie. Cała rozgrywka utrzymuje żartobliwym ton
a polskie blokowisko przedstawione jest niczym tor przeszkód na trasie do
kolejnej wypłaty. Byle do pierwszego ma być grą lekką, przyjemną i dawać wiele
zabawy w gronie przyjaciół. Po licznych testach już wiemy, że tak właśnie jest
i to nas cieszy.
Jak wygląda rozgrywka?
Wspomniałem już, iż otrzymujemy 800zł pensji. Niestety poza pieniędzmi spadają
na nas również różnego rodzaju rachunki i dodatkowe opłaty. A to trzeba opłacić
czynsz w spółdzielni, a to przygotować się na święta w markecie, czy zapłacić
na policji mandat za sikanie za śmietnikiem. Czasem uda nam się zmniejszyć
rachunki (w czym ogromną zasługę może mieć szwagier pracujący w sklepie, czy
kuzyn policjant), czasem pomoże nam mamusia albo sąsiad coś pożyczy. Oczywiście
może być i na odwrót. Lokalny dresik „skłoni” nas do „darowizny” albo
podpadniemy szefowi w pracy, co może wiązać się z zmniejszeniem i tak już
skromnej pensji. To od nas i współgraczy będzie zależało jak zmieni się
zawartość naszych portfeli po kolejnych czterech tygodniach.
W jakiej fazie prac jesteśmy?
Powoli kończymy testy. Tutaj chciałbym podziękować Ewie i Rafałowi za ogromną
liczbę rozgrywek jaką wspólnie przeszliśmy. W zasadzie każde spotkanie z nimi
zaczynało się bądź kończyło się od małej partyjki w Byle do pierwszego. Pewno nieraz jeszcze przyjdzie nam zagrać, co
ogromnie mnie cieszy. Gra już powoli zyskuje swoje oblicze, mamy pierwsze koncepcyjne grafiki i sądzę, że niedługo
całość nabierze fajnego wyglądu.
Wstępny projekt grafik kart do gry Byle do pierwszego, grafika Zuzanny Wolny |
Kolejne informacje o grze Byle do
pierwszego już wkrótce.A już teraz prosimy was o wasze sugestie, komentarze, a przede wszystkim opinie na temat obranej koncepcji grafik!
Byle do Pierwszego
Wydawnictwo ALTER
Łukasz Wrona, Piotr Krzystek
przybliżona data premiery: wiosna 2014 roku
Piotr Krzystek
Grafiki bardzo dobrze podkreślają lekki i żartobliwy charakter gry! "Syneczek" i ten gest pani Maniury mnie rozbawiły ;]
OdpowiedzUsuńKiedy premiera? Mamy już jesień 2014 :'-( buuu
OdpowiedzUsuń